wtorek, 31 grudnia 2013

goodbye 2013, hello 2014

 
Year 2013'th is slowly getting closer to the end as every year I'm preparing the New Years Eve I'm doing my resolution list for new year-which will be total failure-I'm making entry summing up ending year. I would like to spend New Years Eve in New York on Times Square, be the one of the many people counting seconds to new year, I believe that this dream will come true someday. I love the fever before New Years Eve and mostly last day. Suddenly from"grey" person which don't draw attention in every day routine you can change by wearing dress shining like Tinker Bell sprinkled golden dust on it, wear brave pattern and wear stronger make up than usual and that's how we can change in Queens of dance floor , brave, confident and beautiful. Year 2013'th gave me a big lesson and gave me power and prepared me for 2014'th .New year is time of excitation it associates with new beggining and it's the easiest time to change everything. I wish You that yours 2014'th year will be beginning of something better and you wouldn't run out of guts for 12 month battle!

Rok 2013 dobiega powoli końca tak więc jak co roku szykuję się do sylwestra, robię listę postanowień noworocznych- które i tak będą totalną klapą-  i szykuję post podsumowujący kończący się rok. Chciałabym kiedyś sylwestra spędzić w Nowym Jorku na Times Square, być jedną spośród wielu ludzi odliczających sekundy do nowego roku, wierzę że to marzenie kiedyś się spełni. Uwielbiam gorączkę przedsylwestrową, a w szczególności ostatni dzień. Nagle z szarej osoby zupełnie nie rzucającej się w oczy na co dzień możemy ubrać tak świecącą sukienkę jakby Dzwoneczek sypnął na nas złotym pyłem, ubrać odważne wzory i pomalować się mocniej niż zwykle i tak zamieniamy się w królowe parkietu odważne, pewne siebie i piękne. Rok 2013 bardzo wielu rzeczy mnie nauczył dał mi siłę i przygotował mnie na rok 2014. Nowy rok to czas ekscytacji kojarzy nam się z czymś nowym, z nowym początkiem wszystkiego to właśnie wtedy najłatwiej nam wszystko jest zmieniać.
Życzę wam aby wasz rok 2014 był początkiem czegoś lepszego i żeby nie brakło wam odwagi żeby stoczyć z nim 12 miesięczną bitwę!

niedziela, 22 grudnia 2013

Czasami potem staje się nigdy

Lit up pink lights in shape of little stars, half drinked tea , on laptop's screen another after another christmas movie , and my whole room smeels wanilla candles- of course form IKEA- my mom hate their smel. At least we have christmas and we can enjoy long for this years holidays. You can't even imagine how long I've waited for holidays and finally I will enjoy peaceful evenings in home - and now I can hear the sound of broom - watch movies  and read a book which I didn't have time to read. I'm  champion in putting things for "later" time, I always say " I'm gonna do it in a minute" or  "tommorow , tommorow" and at the end I'm never doing it but I'm trying to fight this habit and doing everything ride away that's why there is a note on the blog!
You really liked my last entry about my room , that's why I decided to show you another parts of it.

Zapalone różowe światełka w kształcie gwiazdeczek, wypite już połowe herbaty, na ekranie laptopa co rusz to kolejny świąteczny film, a cały mój pokój pachnie waniliowymi świeczkami – oczywiście z Ikei- których zapachu moja mama nie cierpi. W końcu mamy święta i możemy się cieszyć stosunkowo długim w tym roku wolnym. Nawet nie wiecie jak długo czekałam na wolne aż w końcu będę mogła cieszyć się spokojnymi wieczorami w domu – i właśnie słyszę dźwięk odkurzacza – będę mogła pooglądać filmy i poczytać książkę której nie miałam czasu przeczytać. Jestem mistrzem w odkładaniu wszystkiego na potem,  zawsze mówie ‘a no zaraz to zrobię’ albo ‘jutro, jutro’ i w końcu nigdy tego nie robię choć staram się już z tym walczyć i robić wszystko od razu stąd w końcu post na blogu!
Bardzo wam się spodobał mój ostatni wpis o moim pokoju, dlatego postanowiłam wam pokazać kolejne jego elementy.
lights- that's incredible important part of my room , they're making my room cozy and it has climate. I've always wanted to have those kind of lights in my room and from year I'm happy owner of tchem. I'm turning them on while I'm watching movie and when my friends come over.

światełka - jest to niesamowicie ważny element w moim pokoju, sprawiają, że mój pokój staje się przytulny i robi się w nim klimatycznie. Zawsze chciałam mieć światełka w pokoju i od roku jestem ich szczęśliwą posiadaczką . Włączam je kiedy oglądam film i kiedy przychodzą znajomi.
Home slippers - with the begging of winter time I'm taking out my slippers  they're the most warm , sweetest and durable slippers I've had.

Kapcie domowe - wraz z zaczynającym się zimowym sezonem wyciągam moje kapcie są one najcieplejszymi, najsłodszymi i najbardziej trwalszymi kapciami jakie miałam.
Kevin Kevin and once more Kevin. Yes I'm one of those people which christmas without Kevin ain't full christmas!
 Kevin Kevin i jeszcze raz Kevin. Tak, jestem jedną z tych osób dla których święta bez Kevina to nie są w pełni święta!


sobota, 16 listopada 2013

There are situations that we can not forget


There are situations that we can not forget, every now and then we reconstruct the event and remind ourselves that things are nice or even opposite . Often when I get home I’m refreshing funny stories, talking with my mom and re-remember funny bloopers, stories and words about the meaning of which we know only . Some places are associated with events that once took place, some of the songs perfectly reproduce what we feel. But many areas do not return, we fear that what we 'minds and in some ways can be a silent reborn again. Certain things do not go back, we can’t change what happened. So protruding chest, a smile on your face face and walk on !

Są sytuacje o których nie możemy zapomnieć, co jakiś czas odtwarzamy zdarzenia i przypominamy sobie, są to rzeczy miłe lub wręcz przeciwnie.Często kiedy wracam do domu przypominam sobie śmieszne historie, rozmawiając z mamą wspominamy zabawne wpadki, historie i słowa o których znaczeniu wiemy tylko my. Pewne miejsca kojarzymy ze zdarzeniami które kiedyś miały miejsce, niektóre piosenki idealnie odtwarzają to co czujemy. Lecz do wielu miejsc nie wracamy, boimy się że to co nam zapadło w pamięć i w pewien sposób się wyciszyło może znowu powrócić. Pewnych spraw nie cofniemy, nie sprawimy, że będziemy mogli zmienić to co się wydarzyło. Więc pierś wypięta, uśmiech na twarzy i do przodu ! 




sobota, 2 listopada 2013

part of me

Usually my every post is assembled with my thought and then stylization. I'm paying very much attention for content , but from where I'm geeting ispirations? Where I usually write a post? My room is like my reflection in a mirros of pure me, when you walk in to my room you can see what I like, what is my style looking like and how Am I. I've had my room painted in blue, green, purple, from todler years I wanted to have pink room but my mum always had control in my choice, but year ago I've painted my room for grey. This color is making much of discussion but in my opinion it's perfect. It fits for white and pink accesoriess which I've a lot of it. Overall it looks cozy, girly and even you could say sweet.
Zazwyczaj każdy mój post składa się z wpisu z moimi przemyśleniami a następnie ze stylizacji. Bardzo dużą wagę przywiązuje do treści bloga, lecz skąd biorę inspirację ? Gdzie zazwyczaj pisze każdego posta? 
Mój pokój jest odzwierciedleniem mnie, wchodząc do pokoju można stwierdzić  samemu co lubię, jaki jest mój styl i jaka jestem. Kiedyś miałam pokój niebieski, zielony, fioletowy, od dziecka chciałam mieć różowy lecz mama zawsze ingerowała w mój wybór koloru, lecz rok temu przemalowałam mój pokój na kolor szary. Ten kolor wzbudza wiele dyskusji lecz moim zdaniem to był strzał w 10, idealnie pasuje do białych/ różowych dodatków których jest bardzo dużo. Całość wygląda przytulnie, dziewczęco, a można by było powiedzieć, że słodko  
Almost every day chilled and slow music is coming from my "bunny speakers" ,friend who come over are always wondering from where music is coming, when I show them bunny they are still amazed,. Bunny is my mascot , decoration and speakers in one I think it's very wonderfull gadget - useless but very nice.
Niemalże codziennie w głośników idzie spokojna muzyka, znajomi którzy przychodzą zawsze się dziwią skąd dochodzą dźwięki, kiedy pokazuję im króliczka nie mogą się nadziwić. Króliczek robi za maskotkę, dekorację i głośniki w jednym uważam, że jest to wspaniały gadżet - zbędny ale bardzo fajny. 
Last thing I wanted to show You in my post is my "frame wall". On this wall between mirror and door are nothing but frames what you can see on pictures. Frames are from different shops with accesories when I'm coming int that kind of store I'm always walking uot with bag of scented candles and of course frame. Wall isn't finished yet but there are many trips to IKEA :) My goal: have a wall in nothing but frames !
Ostatnią rzeczą jaką bym wam chciała pokazać w dzisiejszym poście jest moja 'ramkowa ściana'. Na tej ścianie między lustrem, a drzwiami są ramki co można zauważyć na zdjęciach. Ramki pochodzą z różnych sklepów z akcesoriami do domu, ale jak tak teraz patrzę większość pochodzi z Ikei według mnie to najlepszy sklep z dodatkami zawsze kiedy z niego wychodzę muszę wyjść z siatką z zapasami zapachowych świeczek i obowiązkowo ramką. Ściana wciąż nie jest dokończona przede mną jeszcze wiele wypadów do ikei :) Mój cel : mieć ścianę całą w ramkach !
What you think about this parts of my room? Which one you like the most?
I'm wishing you evereything nice-in this weather- have a warm evening  
Co uważacie o tych częściach mojego pokoju ? Która część najbardziej wam się spodobała ? 
Życzę wam wszystkim miłego -i w taką pogodę - ciepłego wieczoru  
nataliannan 

czwartek, 31 października 2013

The desire to have.


You go through the gallery, you pass storefronts viewing new clothes on hangers suddenly you find - the ideal. The thing which is worth every penny issued, imagine what it will look like, the color, the smell of you realize that you can not afford your dream and then You try to convince yourself that You don’t need it but… What am I doing in this situation? At all costs I find the money, then everything is changing, the desire to have this thing so huge that from day to day dreaming more and more about this thing. I return to the store to pay with satisfaction is when I know I already have my thing that I really wanted and go out with a new paper bag and in it the ideal is waiting to worn in home and checked with what it would be the best outfit . I compare it to someone who is addicted to tobacco, there's always money for cigarettes, as well, and I will always find money for what I really want.

Przechodzisz przez galerię, mijasz witryny sklepowe przeglądasz nowe ubrania na wieszakach nagle znajdujesz – rzecz idealną. Rzecz która będzie warta każdego wydanego centa, wyobrażasz sobie jak będziesz w niej wyglądać, jej kolor, zapach uświadamiasz sobie że nie stać cię na wymarzoną rzecz próbujesz sobie wmówić że wcale jest ci to nie potrzebne ale.. Co ja w tej sytuacji robie? Za wszelką cenę znajduję pieniądze, wtedy wszystko się odmienia, chęć posiadania jest tak ogromna że z dnia na dzień marzysz bardziej i bardziej o tej rzeczy. Powracam do sklepu zadowolona biorę rzecz, płacę to zadowolenie kiedy wiem że zakupy już są moje i wychodzę z nową papierową torbą a w niej rzecz idealna. Porównuję to do kogoś kto jest uzależniony od nałogu tytoniowego, zawsze znajdzie pieniądze na papierosa, tak samo i ja zawszę znajdę pieniądze na rzecz którą pragnę.

 nataliannan  






niedziela, 20 października 2013

Happy Birthday to me ♥


Today it's 20th October, casual sunday but at least I've reached 17 years old. I was waked up by song "Happy Birthday" which was sung by my mom, dad and brother at first I wasn't happy about it  but after moment anger became happiness when I saw that my mom was walking with birthday cake with 17 candles on it. I was blessed with gifts , hugs and wishes it was very cute and nice gesture and beacause of it i was in a very good mood all day ♥

Dzisiaj 20 października, niby zwyczajna niedziela, ale nareszcie skończyłam 17 lat. Zostałam obudzona piosenką '100 lat ' przez mamę, tatę i brata na początku nie byłam z tego faktu zadowolona, ale po chwili złość zamieniła się w szczęście kiedy zobaczyłam jak mama niesie tort a na nim 17 świeczek. Zostałam obdarowana prezentami, uściskami i życzeniami był to bardzo słodki i miły gest który sprawił że cały dzień byłam w bardzo dobrym nastroju ♥ 

nataliannan♥

Time


Time it's not that much of it but besides all of us have the same amount of it , but I've lost track of time and started living from day to day nothing interesting but still I need more time. I think that my biggest defect is that I can't organize everything in time. I've had lots of thing to do in this month but I haven't done anything. I really want to see with many of my friends but always something it's on the way and I'm feeling stupid when I'm making an appointment but later something came out what I can't prevent. But going back to our topic of organisation - I've had new years decision that I'll be more organized but I'm still fighting with it. When we are talking about time it's always diferent about it. Like when I'm not in a hurry  time is flowing slower and when I'm in really big rush time is going twice as fast and it feels like sand going through my hands. I'm in a shop for my tram arrival it's 15 minutes I walk in to the shop and just watching. I'm getting something to drink and I'm standing in a queue with other 4 people I'm waiting chilled out. I'm walking out of the shop but still I've got 10 minutes left I'm walking slowly to the next stop and when I'm near the stop I've got 3 minutes left and tell how it's possible that when I'm doing everthing in slowest manor I can still have so much time left...

Czasu jest tak niewiele ale jednak wszyscy mamy go tyle samo, jednak ja straciłam poczucie czasu zaczęłam żyć z dnia na dzień nic ciekawego, a jednak tego czasu mi brakuje. Myślę że moją największą wadą jest nie umiejętność organizowania sobie wszystkiego czasowo. Miałam tyle zrobić w tym miesiącu, a nie zrobiłam nic. Z tyloma osobami chciałabym się zobaczyć jednak zawsze coś mi wypada, że aż głupio się już umawiać bo zawsze musi mi coś wypaść co jest nie zależne ode mnie. Ale wracając do organizacji – miałam założenie na nowy rok, że będę bardziej zorganizowana ale niestety stale z tym walczę. Jeśli chodzi o czas to jest z nim różnie np. Im bardziej się nie spieszę tym wolniej ucieka czas, a kiedy się akurat spieszę robię wszystko w zawrotnym tempie wydaje mi się jakby czas uciekał niczym piasek przez ręce. Jestem w sklepie do tramwaju pozostało mi jeszcze 15 minut, wchodzę do sklepu i przeglądam. Biorę picie i stoję w kolejce liczącej 4 osoby nie spieszę się, czekam. Wychodząc ze sklepu mam jeszcze 10 minut do tramwaju, idę powoli spacerując na następny przystanek, a kiedy jestem na przystanku mam jeszcze 3 minuty zapasu i powiedzcie mi jak to jest możliwe że robiąc wszystko jak najwolniej tylko potrafię zostało mi jeszcze tyle czasu.. 




 (ph. Ewka) 
Nataliannan ♥


niedziela, 13 października 2013

Powder pink and purple


Ever since I can remember, I've always liked shades of powder pink, but as a little girl or teenager does now I've reached the pink room. Roses really reminds me of the delicacy and femininity. This dress is one of my favorites, I really like it because I feel it really is 100% girly. Powdered ramones is one of my booty outlet I bought it for  89 zł and I think it is wonderful, skirt I bought four years ago and I always come back to it because of its purchase changed completely my style which I believe drastically changed. 

Odkąd tylko pamiętam zawsze lubiłam odcienie pudrowego różu, lecz jako mała dziewczynka ani już teraz nastolatka nie doczekałam się różowego pokoju. Róż bardzo kojarzy mi się z delikatnością i kobiecością . Ten ubiór jest jednym z moich ulubionych, bardzo go lubię bo czuję się w nim tak naprawdę w 100 % dziewczęco. Pudrowa ramoneska jest jednym z moich łupów wyprzedażowych kupiłam ją za 89 zł i uważam, że jest cudowna, spódniczkę kupiłam 4 lata temu i zawsze do niej wracam ponieważ to od jej kupna zmienił się całkowicie mój styl który uwierzcie drastycznie się zmienił. 


 (ph. Matthew) 

Open your eyes



Just open your eyes wide , look around you to see that others do not see what we ourselves have not seen before . So many beautiful places we can see in Krakow , from day to day , from walking the walk seem more and more of that. Krakow has the power of the many streets that even me - and I've lived here since childhood re - discovered so many secret places to taking only a few. Very often I meet with the statements that "nothing is yet in the Krakow" Well, yes .. because if it is not walking through the other locations than the market , Wawel Castle and Plants it has the right to say so . Once she did not see anything magical in this city, deterred me an incredible amount of visitors and the piston . During a late afternoon with my friend we were walking after my favorite places ( where it's scary sometimes go there yourself) , have your camera with you , and I wanted to take pictures so different than usual, we could be anywhere ' settle ' when I finally looked! In up, we saw the mountain where the sun fell the most , and we realized that at all costs we get there we reached the very top of the peak au beautiful view. Playing with the camera gave us many hours of fun , pictures came out better than we are at the beginning it sounds , thanks to the eyes open for a We looked around me ..


Wystarczy otworzyć szeroko oczy, obejrzeć się wokół siebie by dostrzec tego czego inni nie widzą, czego my sami wcześniej nie widzieliśmy. Tak wiele pięknych miejsc możemy zobaczyć w Krakowie, z dnia na dzień, ze spaceru na spacer zdaję sobie coraz bardziej z tego sprawę. Kraków ma w sobie moc jest wiele uliczek które nawet ja – a mieszkam tu od dziecka- odkrywam na nowo, tak wiele sekretnych miejsc do których zabieram tylko nielicznych. Bardzo często spotykam się ze stwierdzeniami „nic nie ma przecież w tym Krakowie” No tak.. bo jeśli się nie spaceruje po innych miejscach niż rynek, Wawel i planty to ma prawo tak stwierdzić. Kiedyś sama nie widziałam nic magicznego w tym mieście, odstraszała mnie niesamowita ilość turystów i ten tłok. Podczas pewnego późnego popołudnia wraz z moją przyjaciółką spacerowałyśmy po moich ulubionych miejscach( gdzie aż strach czasem tam chodzić samemu), miała ze sobą aparat, a ja chciałam zrobić zdjęcia takie inne niż zwykle, nie mogłyśmy się nigdzie ‘usadowić’ gdy w końcu popatrzyłyśmy w górę, zobaczyłyśmy górę, tam gdzie promienie słońca padały najlepiej i zdałyśmy sobie sprawę, że za wszelką cenę musimy tam się dostać dotarłyśmy na sam szczyt a u szczytu piękny widok. Zabawa z aparatem dała nam wiele godzin frajdy, zdjęcia wyszły lepiej niż nam się to na początku mogło wydawać, dzięki temu że otworzyłyśmy oczy i rozejrzałyśmy się wokół siebie .. 









(ph. Ewka Brzezińska)